Bardzo ważnym aspektem macierzyństwa jest karmienie malucha piersią. Niewiele przyszłych mam bierze jednak pod uwagę, że to nie takie proste, jak opisują w podręcznikach czy w szkołach rodzenia. Niestety, często kobiety po prostu nie mają pokarmu i co wtedy?
Odciąganie pokarmu
Gdy pojawia się dziecko karmienie piersią nie jest takie proste. Nie zawsze dziecko przystawiane do piersi od razu zacznie jeść, tym bardziej, że noworodki nie zawsze chcą ssać. Kolejnym istotnym problemem jest fakt, że wiele matek ma problemy z utrzymaniem odpowiedniego poziomu laktacji wówczas bardzo pomocne stają się elektroniczne laktatory. Regularne ściąganie pokarmu znacznie polepsza laktację zwłaszcza u młodych matek. W przypadku chwilowych zaników pokarmu problem można rozwiązać, gorzej, jeśli mamy nie maja w ogóle pokarmu.
Karmienie mlekiem modyfikowanym
Wiele mam powtarza, że tak naprawdę karmienie zaczyna się w głowie matki. Oczywiście jest tutaj po części trochę prawdy. Niemniej jednak w wielu przypadkach trzeba pogodzić się z faktem, że nie posiadamy pokarmu – przecież to nie koniec świata. Aktualnie na rynku istnieje tak wiele zamienników, gdzie skład mleka jest tak bardzo zbliżony do mleka naturalnego, że naprawdę nie ma się czym martwić.
Sama miałam niewiele pokarmu i dokarmiałam mlekiem modyfikowanym Bebilon. Skład można sprawdzić tutaj: http://www.pro-apteka.pl/bebilon-profutura-1-mleko-poczatkowe-od-urodzenia-70ml,186404,s/. Adaś na szczęście nie miał częstych zaparć, ani kolek po mleczku. Wyrósł na dużego i zdrowego chłopaka, co bardzo mnie cieszy.
Jeśli ktoś zapytałby mnie czy żałuję, że tak wcześnie (3 miesiąc) zrezygnowałam z karmienia piersią i przeszłam na mleko modyfikowane odpowiedziałabym bez zastanowienia, że nie. Brak pokarmu to wielki stres i ciężar psychiczny, po przejściu przez ten trudny czas żałowałam nawet, że nie zrezygnowałam z karmienia piersią wcześniej. Dla wszystkich mam, które borykają się z podobnym problemem – szczerze polecam.
Wszystko o mlekach modyfikowanych 